Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

(Za)lany poniedziałek

Oj, dawno się tak dobrze nie bawiłam. Wszelkie próby wyprowadzenia mnie z równowagi, czy choć zdenerwowania poległy na samym ich początku. Za to K. przeszła samą siebie - dawno mnie aż tak brzych ze śmiechu nie bolał :D :D :D pozdrowienia dla całej ekipy hi hi :)

3 komentarze:

  1. Mam fotę, ale ze względu na K. nie mogę jej opublikować, a szkoda, ech :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile wypiłaś, że taki zalany był ten poniedziałek? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o ilość wypitego przeze mnie alkoholu, tylko o nazwę imprezy :) Chociaż pewnie inni nieźle się zalali. Ja tradycyjnie 1 pifo i do domku :)

      Usuń