Już prawie północ. W końcu uporałam się ze wszystkimi rzeczami, które zalegały w ciągu dzisiejszego wieczoru. Nie mam już siły na nic. Ale muszę coś przeczytać, bo inaczej teoretycznie nie zasnę. Choć czuję, że dzisiaj nie miałabym z tym najmniejszego problemu.
Do kogo by się tu dziś przytulić?
Hmm... Trudny wybór.
Ok, dzisiaj przytulam się do poduszki.
Biedna poduszka.
Przez tyle lat stała się już prawie płaska.
Dobranoc.