Program The Voice of Poland skłonił mnie do przemyśleń... Bierze w nim udział Gabriel Fleszar - parę lat temu razem z siostrą ubóstwiałyśmy go. Chłopak wylądował "na bruku", kiedy skończył mu się kontrakt, ktoś go dorwał, gdy grał na ulicy w Kołobrzegu przy smażalni i zrobił mu parę zdjęć. O komentarzach nie będę mówić... Było mi cholernie smutno i źle, gdy czytałam o tym. Nie wiem, jakim jest człowiekiem, ale strasznie go szanuję. Facet ma potencjał, dla mnie jest wielki i musi zostać wielki również w oczach innych ludzi. Zamieszczam link do info w programie. Obiecuję, że jeśli tylko będę miała okazję to będę na niego głosować. Zachęcam, bo warto zainwestować te, powiedzmy, 5 zł w tego człowieka. Wielkie pozdro dla niego.