Szukaj na tym blogu

piątek, 30 grudnia 2011

Koniec roku

Ten rok nie należał do najlepszych... Ale nie o tym, choć pokuszę się o przytoczenie sms'a, którego dzisiaj otrzymałam od koleżanki w związku z nadchodzącym sylwestrem, cytuje: "Hej. Mam złe wiadomości, byłam przekonana, że S. zaprasza Cię na sylwka, a okazuje się, że ogranicza mocno liczbę gości i nie byłaś zaproszona, głupio wyszło, przepraszam". Podsumowując - nie ma to jak niesprawdzone wiadomości, a swoją drogą, jeśli sam organizator mnie nie zaprasza, to raczej nie wybrałabym się na taką imprezę, choć w tym przypadku miałam nawet ochotę, ale z drugiej strony jednak i tak wolałabym spędzić ten wieczór z rodziną. 
Z dobrych wydarzeń - żeby się nie rozpisywać, to może najważniejsze - 24 listopada około godz. 21.00. urodziła się moja siostrzenica, W. - jestem ciotką! Matko jedyna, ale ja jestem na to za młoda, hi hi :D :D :D
No dobra - to szczęśliwego Nowego Roku 2012 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz