Szukaj na tym blogu

niedziela, 9 października 2011

Po Babowieczorze

Źle nie było, już to, że zostałam zaproszona to dużo dla mnie znaczy. Ale powaliły mnie ceny i stroje moich znajomych - wyglądałam gorzej od szarej myszki... Ale czułam się normalnie będąc normalnie i mniej niż przeciętnie ubrana. Ogólnie było całkiem fajnie - ale ja taka nie jestem... Była to odmiana dla mnie, ale na dłuższą metę nie wybierałabym się na takowe wyjścia. No to tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz